"Bogowie"
10:00Przedstawiamy Wam redaktorską ocenę filmu "Bogowie" Łukasza Palkowskiego. Jeśli chcecie podzielić się swoimi opiniami na temat tej ekranizacji możecie wysłać prace na bigosuhallera@wp.pl. Czekamy na Was! :)
fot. filmweb |
Wróćmy jednak do ekranizacji, która przedstawia życie
zwykłego docenta. Ale czy aby na pewno zwykłego? „Serce mi rosło” gdy widziałam
idee przedstawiane w dość dosadny sposób. Nigdy się nie poddawał, walczył o
każde życie. Stworzył kardiochirurgię w rozsypującym się budynku, miał ekipę,
która nie posiadała dobrych kwalifikacji. Ale jednak doszedł do celu.
Tomasz Kot (w filmie prof. Religa) swoją postawą,
zaangażowaniem przedstawił młodszemu pokoleniowi kim tak naprawdę jest osoba, o
której każdy w medycynie głośno mówi. Według mojej oceny nie przerysował on tej
postaci, a wręcz przeciwnie. Uwierzyłam w to co mówił, jak się zachowywał ale z
lekkim poddenerwowaniem oglądałam go trzymającego papierosa w ustach.
Nie zapomnijmy też o roli drugoplanowej. Żona profesora nie
poddała się, czekała na jego powrót, zawsze stała za nim murem. Ona jako jedyna
nigdy nie zwątpiła w doświadczenie i umiejętności własnego męża. Kiedy doszło
do medycznej depresji, potrafiła z Warszawy przyjechać do Zabrza i uściskiem
przepełnionym miłości postawić prof. Religę na nogi.
Nie spodziewałam się, że polskie kino mogło mnie tak
pozytywnie zaskoczyć. Wręcz czułam dumę, że Łukasz Palkowski stworzył swego rodzaju
arcydzieło. Było tam wszystko. To co miało nas śmieszyć - śmieszyło, co smucić
- smuciło. I z ręką na sercu mogę ten film polecić wszystkim osobom. Nieważne
czy są to dzieci, młodzież bądź osoby w podeszłym wieku. Liczy się
przekazywanie innym pokoleniom, to co w naszej ojczyźnie jest najpiękniejsze.
fot. filmweb |
0 komentarze